Wszystkie wpisy

Dariusz Gliksman: Nieustanne powroty

Tak jak w dniu swoich urodzin, które są dla Żydów małym ‘Nowym Rokiem’ (Rosz Haszana), tak i dla Dariusza Gliksmana urodziny to czas namysłu nad planami na przyszłość. Nad tym, kim jest i nad tym, w jaki sposób odnosi się do swojej tożsamości żydowskiej. Ta zaś wiąże się dla niego, ojca dwójki dzieci, z jednej strony z pochodzeniem jego taty, Abrama Moszka Gliksmana, polskiego Żyda. Z drugiej strony połączone jest z Izraelem, dokąd Dariusz Gliksman w 2000 r. mając 22 lata wyjeżdża na ponad rok. Zamieszkuje w Tiverii (Tyberiada), mieście uchodzącym obok Jerozolimy, Hebronu i Safedu za jedno z czterech świętych miast judaizmu. „Ten pierwszy pobyt w Izraelu odbył się na zasadzie powrotu, na prawie alii, co wcale nie było prostą sprawą. Traktowałem ten wyjazd jednak bardziej ekonomicznie, byłem młody i nie wiedziałem o Izraelu zbyt wiele.”

To się szybko zmienia. Judaizm odtąd staje się dla niego przygodą, wehikułem do zgłębiania własnej tożsamości. Po powrocie w 2001 r. do Polski, konkretnie: do Krakowa, Dariusz Gliksman zaczyna interesować się życiem żydowskim i kulturą. Chodzi na kursy gotowania i kursy tańca chasydzkiego, uczęszcza na coroczny Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie, poznaje muzykę klezmerską, którą dziś uwielbia też jego mały syn. Odkrywa własne korzenie.

Dariusz Gliksman o tym, że jest Żydem, pierwszy raz słyszy ‘na ulicy’, gdy jako małe dziecko bawi się na podwórku i ktoś mówi mu: ty jesteś Żydem. Jednak dopiero na podstawie historii rodziny swojego ojca Dariusz Gliksman jest w stanie poznać i własne korzenie, i tragedię, która wydarzyła się w trakcie drugiej wojny światowej. Wywiera to na niego ogromny wpływ, a wielką radością w morzu smutku okazuje się fakt, że część rodziny przeżyła Holokaust. Dziś utrzymuje intensywny kontakt ze swoją ciotką Sarą – to żona kuzyna jego wcześnie zmarłego ojca Abrama. Dopiero jego brat, historyk, w ramach długiej kwerendy odkrywa ważne dokumenty i istotne karty historii ojca i rodziny „rozrzuconej” po różnych miejscach w Polsce: Częstochowa, Tomaszów, Łódź, Radomsko. W tym ostatnim niedawno udało się odnaleźć grób jego pradziadka Dawida. I jest też Sokołów Podlaski, skąd pochodzi choćby ciocia Sara, którą uratowali Polacy, rodzina Finków.

Dariusz nie jest religijny, choć, jak mówi, mógłby się odnaleźć w liberalnym odłamie judaizmu. Ktoś mu kiedyś powiedział, że dla Polaków jest zbyt mało polski, zaś dla Żydów – zbyt mało żydowski. „Ja czuję się jednak i tu i tu związany, choć psychicznie czuję się chyba bardziej Żydem, szczególnie przez historię mojego ojca. Człowiek ma to rozdwojenie jaźni. Ale ja uważam, że można być i żyć w dwóch kręgach kulturowych, dwóch tradycjach, i że to się ze sobą nie kłóci.”

*****

EN

Dariusz Gliksman: Constant Returns

Dariusz Gliksman’s birthday, a day that for Jews is like a small 'New Year’ (Rosh Hashanah), is a time to reflect on his plans for the future. On who he is and how he relates to his Jewish identity. The future, which for him, a father of two, is on the one hand connected with the origin of his father, Abram Moszek Gliksman, a Polish Jew. And, on the other, with Israel, where Dariusz Gliksman as a 22-year-old man went in 2000 for a year. He lived in Tiberias, a city considered one of the four holy cities of Judaism, along with Jerusalem, Hebron, and Safed. “That first stay in Israel was possible thanks to the Law of Return (aliyah), which was not easy to organize. I treated that trip more in economic terms; I was young and didn’t know much about Israel.”

That changed quickly. Judaism has since become an adventure for him, a vehicle for exploring his own identity. After returning to Poland (to Kraków) in 2001, Dariusz Gliksman became interested in Jewish life and culture. He took cooking courses and Hasidic dance courses, attended the annual Jewish Culture Festival in Kraków, and got to know klezmer music, which his little son is now a fan of as well. He discovered his own roots.

Dariusz Gliksman learnt for the first time that he is a Jew ‘on the street’, when as a small child he was playing in the yard and someone told him: you’re a Jew. However, it was only the history of his father’s family that allowed Dariusz Gliksman to learn about his own roots and the tragedy that happened during World War II. This had a huge impact on him, and it was a great joy in the sea of sadness that part of the family survived the Holocaust. Today, he stays in close contact with his aunt Sara, the wife of his father’s cousin, Abram, who died early. It was his brother, a historian, who, as part of a long query, discovered some vital documents and several important pages from the family history, a family, as Dariusz says, ‘scattered’ in various places in Poland: Częstochowa, Tomaszów, Łódź, and Radomsko. In the latter, the grave of his great-grandfather Dawid was recently found. And there is also Sokołów Podlaski, where his aunt Sara comes from, who was saved by a Polish family, the Finks.

Dariusz is not religious, although, as he says, he would feel quite comfortable in the liberal branch of Judaism. Someone once told him that for Poles he is not Polish enough, and for Jews he is not Jewish enough. “But I feel connected to both identities, although mentally I probably feel more Jewish, especially because of my father’s story. You get this split personality. But I believe that one can be and live in two cultural circles, two traditions, and that they don’t contradict each other.”

*****

UA

Даріуш Ґліксман: Невпинні повернення

Так як в день свого народження, котре для євреїв становить малий (Новий Рік) (Rosz Haszana), так і для Даріуша Ґліксмана день народження це час роздумів над планами на майбутнє. Над тим ким він є і над тим, в який спосіб він відноситься до своєї єврейської ідентичності. А вона в свою чергу пов’язана для нього, батька двох дітей, з однієї сторони з походженням його батька, Абрама Мошка Ґліксмана, польського єврея. З іншої сторони пов’язується з Ізраїлем, куди Даріуш Ґліксман в 2000 р., маючи 22 роки, переїжджає на понад рік. Живе в Тверії (Тиверіада), місце яке вважається одним з чотирьох святих місць юдаїзму поруч з Єрусалимом, Хевроном і Цфатом. «Це перше перебування в Ізраїлі відбулось за принципом повернення, згідно з законом алії, що зовсім не було простою справою. Однак я трактував цю поїздку більше економічно, я був тоді молодим і не багато знав про Ізраїль».

Це швидко змінюється. Юдаїзм відтоді стає для нього пригодою, машиною часу до поглиблювання власної ідентичності. Після повернення в Польщу в 2001 р., а саме: в Краків, Даріуш Ґліксман починає цікавитись єврейським життям і культурою. Ходить на курси кулінарії та хасидського танцю, відвідує щорічний Фестиваль Єврейської Культури в Кракові, пізнає клезмер, котрий також нині обожнює його малий син. Відкриває власне коріння.

Даріуш Ґліксман перший раз чує «на вулиці» про те що він єврей, коли будучи ще малою дитиною він грався на подвір’ї і хтось сказав йому: ти єврей. Однак тільки на основі історії сім’ї свого батька Даріуш Ґліксман може пізнати і власне коріння, і трагедію, котра трапилась під час Другої світової війни. Це мало величезний вплив на нього, а великою радістю в морі смутку виявився факт, що частина його сім’ї пережила Голокост. Нині він має тісний зв’язок зі своєю тіткою Сарою – дружиною двоюрідного брата його передчасно померлого батька Абрама. І лиш його брат, історик, в рамках довгих пошуків відкриває важливі документи і суттєві карти історії їх батька і сім’ї «розпорошеної» по різних містах Польщі: Ченстохова, Томашув, Лодзь, Радомсько. В цьому останньому йому нещодавно вдалось відшукати могилу його прадіда Давіда. Є також Соколув-Підляський, звідки походить хоч би тітка Сара, котру врятували поляки – сім’я Фінків.

Даріуш не релігійний, хоча, як говорить, міг би віднайтись в ліберальній частині юдаїзму. Хтось йому колись сказав, що для поляків він занадто мало польський, а для євреїв – занадто мало єврейський. «Однак я відчуваю і тут, і тут зв’язок, хоча психічно я себе хиба почуваю більше євреєм, особливо в зв’язку з історією мого батька. Людина має це роздвоєння особистості. Але я вважаю, що можна бути і жити в двох культурних колах, двох традиціях, і що це не перешкоджає одне одному».

0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu