Wszystkie wpisy

Marta Maćkowiak: Korzenie swoje, powroty innych

Marta Maćkowiak, urodzona w 1990 r. we Wrocławiu, sama o sobie mówi, że nie tyle ona znalazła swój wymarzony zawód genealożki, ile raczej on znalazł ją. Już jako dziecko robiła pierwsze drzewka genealogiczne jej rodziny, zauważając przy tym, że nazwiska były inne niż te w większości polskich rodzin. „Po stronie mamy było nazwisko Mandelbaum. Zawsze mi się to bardzo podobało, ponieważ w polskim tłumaczeniu to niemiecko-żydowskie nazwisko znaczy: ‘migdałowe drzewo’.”   

Jej dziadkowie przed drugą wojną światową żyli w Pińsku w obecnej Białorusi, w Buczaczu w dzisiejszej Ukrainie, w Jarocinie w Wielkopolsce oraz w Lipnie, wiosce na Wołyniu. Po wojnie ich historie połączyły się na Dolnym Śląsku. Żydowskie korzenie były ze strony rodziny mamy. „Ten fakt nigdy nie był u nas w domu jakimś tabu. Dość wcześnie doświadczyłam inności, choćby na zajęciach przed-wigilijnych w podstawówce. Ja mówiłam, że jemy barszcz, ale też chałkę, rosół z kulkami macowymi, gefilte fisch (karp po żydowsku).“

Szczególnie ważną postacią staje się dla niej babcia, ur. w 1932 r. Ruta Barbara Maćkowiak, z domu: Mandelbaum, która zmarła w 2021 roku. W kwestii swej tożsamości babcia Marty Maćkowiak była nieco rozdarta, nie lubiła „afiszować się” żydowskimi tematami, jak mówi wnuczka. Rozmowy z babcią skłonią ją pod koniec studiów filologii indyjskiej oraz judaistyki na Uniwersytecie Wrocławskim do nauczenia się j. hebrajskiego. W 2012 r. na pół roku wyjeżdża do Izraela. Po powrocie odkrywa judaizm w inny sposób, przybliża się do zawodu genealożki – a on do niej. Zbiera doświadczenia, pracując m.in. w dziale genealogii Żydowskiego Instytutu Historycznego (ŻIH) w Warszawie.

Dziś w ramach swojej działalności zawodowej bada losy przodków z ziem polskich, rodzin żydowskich i nieżydowskich. Często te poszukiwania motywowane są sekretami, ale i traumami rodzinnymi z czasów wojny. „Oni konfrontują się ze wspomnieniami przodków, chcą wiedzieć, co się działo w czasie wojny, jakie były relacje między-rodzinne.” Jak opowiada, odkrywając własne odległe korzenie wielu ludzi z czasem łatwiej rozumie współczesne migracje, i potrafi wyciągnąć pomocną dłoń do tych, którzy dziś uciekają przed wojną. „W końcu nasze rodziny też kiedyś tego doświadczyły.”

A w której kulturze Marta Maćkowiak czuję się u siebie? Były czasy, że od razu powiedziałaby, że jest Żydówką, potem okres, gdy czuła się raczej jako Polka żydowskiego pochodzenia. „Teraz czuję się jednym i drugim, Polką i Żydówką. Nie chciałabym wybierać, bo moim zdaniem te dwie kwestie się nie wykluczają, mają prawo istnieć równolegle, i tworzą po prostu to, kim jestem. Uwielbiam polski język, naturę polską, lubię pewne części polskiej mentalności, dlatego boli mnie czasem, gdy dzieją się rzeczy, które pokazują, że ta Polska mnie tutaj nie chce. Ale ta Polska – to jest mój dom.”

 

*****

EN

Marta Maćkowiak: Your Roots, Others’ Returns

Marta Maćkowiak, born in Wrocław in 1990, says that it was not really a case of her finding her dream job of genealogist, but the job finding her. She made her first family trees of her family when she was a child, noticing that the names were different than those in most Polish families. „On my mother’s side there was even the name Mandelbaum. I’ve always really liked it because this German-Jewish surname translates to 'almond tree’.”

Before World War II, her grandparents lived in Pinsk (present-day Belarus), Buchach (today’s Ukraine), Jarocin (in Greater Poland) and Lypne (a small village in Volhynia). After the war, their stories connected in Lower Silesia. The Jewish roots were from her mother’s side of the family. „That was never taboo in our house. I experienced otherness quite early, even during pre-Christmas Eve classes in primary school. I would say that we ate borscht, but also challah, broth with matzo balls, and gefilte fish (‘stuffed fish’, or ‘Jewish-style carp’).”

Her grandmother, Ruta Barbara Maćkowiak (née Mandelbaum), born in 1932 and died in 2021, became a particularly important figure for her. When it comes to her identity, Marta Maćkowiak’s grandmother was a bit torn, she did not like to ‘flaunt’ Jewishness, as her granddaughter says. The conversations with her grandma encouraged her, towards the end of her studies in Indian philology and Judaic studies at the University of Wrocław, to master Hebrew. In 2012, she went to Israel for half a year. After her return, she discovered Judaism in a different way, gradually getting closer to the profession of genealogist. And the profession got closer to her in return. She gained experience working in the genealogy department of the Jewish Historical Institute (ŻIH) in Warsaw, among others.

Today she professionally researches the history of ancestors from Polish lands, ancestors of both Jewish and non-Jewish families. Often, that search for roots is motivated by secrets, but also family war-time traumas. „They confront the memories of their ancestors, they want to know what happened during the war, what the inter-family relations looked like.” As she says, by discovering their own roots, many find it easier to understand contemporary migrations and lend a helping hand to those who are fleeing the war. „After all, our families experienced it too.”

And which culture makes Marta Maćkowiak feel at home? There were times when she would immediately say she was a Jew, then a period when she felt more like a Pole of Jewish descent. „Now I feel both, Polish and Jewish. I wouldn’t want to choose, because I think those two issues are not mutually exclusive, they have the right to co-exist, and they simply make me who I am. I love Polish language, Polish nature, I like certain aspects of Polish mentality, that’s why it hurts me sometimes when I see things that show me that this Poland doesn’t want me here. But this Poland is my home.”

 

*****

UA

Марта Мацьков’як: Своє коріння, повернення інших

Марта Мацьков’як народилась в 1990 р. у Вроцлаві, сама про себе говорить, що вона не настільки відшукала свою омріяну професію генеалога, наскільки скоріше професія сама її знайшла. Ще в дитинстві робила перші генеалогічні деревця її родини, при цьому помічаючи, що прізвища дещо відрізнялись від більшості польських сімей. «Зі сторони мами було прізвище Мандельбаум. Завжди мені дуже подобалось, тому що в польському перекладі це німецько-єврейське прізвище означає: «мигдалеве дерево»».

Її прадіди перед Другою світовою війною жили в Пінську в сьогоднішній Білорусії, в Бучачу сьогоднішній Україні, в Яроцині в Великопольщі та в Ліпні, селі яке знаходиться на Волині. Після війни їх історії поєднались в Нижній Сілезії. Єврейське коріння було зі сторони родини мами. «Цей факт ніколи не був якимось табу в нашому домі. Досить рано я досвідчила різницю, хоч би на уроках перед Святвечором в молодших класах. Я говорила, що ми їмо борщ, але також халу, бульйон з кульками з маци, gefilte fisch (карп по-єврейськи)».

Особливо важливою особою стає для неї бабуся, народжена в 1932 р. Рута Барбара Мацьков’як, дівоче прізвище – Мандельбаум, котра померла в 2021 році. В питанні своєї ідентичності бабуся Марти Мацьков’як була на певному роздоріжжі, не любила «афішуватись» єврейськими темами, як розповідає внучка. Розмови з бабусею схилили її під кінець навчання на факультеті індійської філології та юдаїстики в Вроцлавському університеті, вивчати іврит. В 2012 році на пів року Марта виїжджає в Ізраїль. Після повернення відкриває юдаїзм з іншої сторони, зближується з професією генеалога – а вона з нею. Громадить досвід працюючи між іншим в відділі генеалогії Єврейського історичного інституту (ЄІІ) в Варшаві.

Сьогодні в рамках своєї професійної діяльності досліджує долі предків на польських землях, єврейських і неєврейських родин. Часто ці пошуки мотивовані таємницями, але також і родинними травмами з часів війни. «Вони зіштовхуються зі спогадами своїх предків, хочуть знати, що відбувалось під час війни, які були відносини між сім’ями». Як розповідає, відкриваючи власне далеке коріння багатьом людям з часом простіше зрозуміти тогочасні міграції, і завдяки цьому можуть витягнути руку допомоги до тих, котрі сьогодні тікають від війни. «Зрештою і наші сім’ї колись через це пройшли».

А в якій культурі Марта Мацьков’як почувається, як в своїй тарілці? Були часи, що я відразу могла б сказати, що я єврейка, потім період, коли я почувалась більше полькою з єврейським походженням. «Зараз почуваюсь і тим, і тим – полькою і єврейкою. Я б не хотіла вибирати, бо на мою думку ці два питання взаємно не виключаються, мають право існувати одночасно і просто створюють ту ким я є. Я обожнюю польську мову, польську натуру, люблю певні частини польської ментальності, тому часом я відчуваю біль, коли відбуваються речі, котрі показують, що Польща мене тут не хоче. Але ця Польща – це і є мій дім».

0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu